środa, 19 września 2018

Ironia

Stuk, puk...  
Mrok...
Stuk, puk...
Mróz...
Stuk, puk...
Ciemność... 
Stuk, puk...
Chłód...

Noc pełna kruków, lecz pustych cmentarzy...
Noc pełna żywych ciał, lecz martwych dusz...

Dzień pełen ciszy, lecz przeraźliwie krzyczący...
Dzień pełen spojrzeń, lecz dogłębnie ślepy...

Czerń jakby bielsza, a biel... czarniejsza...

Lecz czy prawdziwym chlebem,
Nie powinien być ten nasz...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz